Nieustanny postęp techniczny przynosi nam szereg korzyści znacznie ułatwiających wiele codziennych czynności i to nierzadko w stopniu, jakiego dawniej byśmy się nawet nie spodziewali. Jednocześnie rośnie jednak skala wyzwań, jakie stoją przed fachowcami odpowiedzialnymi za serwisowanie wykorzystywanej w coraz liczniejszych dziedzinach elektroniki. Niosą one ze sobą nie tylko konieczność stałego podnoszenia ich kwalifikacji, ale wyposażania w odpowiednie narzędzia i urządzenia.
Aby nie zepsuć zamiast naprawić
Ciągłe zmniejszanie wymiarów stosowanych w dostępnych dziś na rynku urządzeniach podzespołów ma swoją cenę. Choć szereg istotnych z użytkowego punktu wiedzenia parametrów nieustannie rośnie, wzrasta też niestety wrażliwość na wyładowania elektrostatyczne coraz bardziej skomplikowanych układów złożonych nadzwyczaj drobnych elementów.
To jest zagrożenie którego nie widać – o tym, że zdołało ono poczynić szkody także nie przekonamy się do momentu, gdy zechcemy sprawdzić działanie danego sprzętu czy jego części. Nie są tak rzadkimi sytuacje, gdy mimo niewykrytych wad tego rodzaju trafił on już klienta, co niesie ze sobą następnie konieczność dokonywania kolejnych czynności serwisowych i logistycznych i skutkuje niekiedy obniżeniem jego zaufania. Tym bardziej, że rezultatem wyładowania nie musi być od razu zupełne zdefektowanie elementu – bywa, że tylko spadają jego parametry.
Zagrożenie czaić się może wszędzie i być rezultatem najmożniejszych czynności, od przesuwania pojemników, poprzez rozwijanie taśmy, aż po np. stosowanie niewłaściwej odzieży. Dlatego coraz ważniejszym zagadnieniem stało się zarówno przestrzeganie zasad dotyczących ochrony przed ESD (Electrostatic Discharge) na stanowisku roboczym (maty elektrostatyczne, opaski na ręce itd.), ale także tych dotyczących sposobu wyposażenia pomieszczeń i zachowania zjawiających się w nich osób.
Ludzkie zmysły wymagają wsparcia
Poziom zminiaturyzowania elementów stosowanych we współczesnych układach powoduje, że nieuzbrojone oko najlepszego nawet specjalisty często bywa niewystarczające i by mógł on pracować sprawnie i bez ryzyka uszkodzenia czegokolwiek, musi i w tym zakresie korzystać z dodatkowego wyposażenia. Duże powiększenie, umożliwiające przyjrzenie się każdemu detalowi, to jednak nie wszystko – wszędzie tam gdzie trzeba nie tylko skontrolować stan elementu, ale także dokonać reperacji, nader pomocne jest widzenie przestrzenne. Dlatego też w wielu serwisach wykorzystywany jest już mikroskop stereoskopowy, który dzięki dwóm torom optycznym pozwala widzieć pod tym względem nie gorzej niż normalnie.
Wzrosła także waga zaopatrzenia we wszelkiego typu szczypce i pęsety o kształtach pozwalających bez problemu pracować nawet na gęsto zabudowanych układach, gdzie nie sposób dobrze sięgnąć palcami.
Powszechnie stosowane są także stacje lutownicze do BGA umożliwiające montaż i demontaż elementów BGA czy SMD, co pozwala osiągnąć jakość pracy odpowiadającą produkcji przemysłowej. Wszystko, co jest niezbędne do tego, by wyposażyć się w sposób odpowiadający obecnym potrzebom, znaleźć można w sklepie Diolut. Zapraszamy.